Nowy produkt
oprawa miękka ze skrzydełkami ss.204
0 Przedmiot Przedmioty
Ten produkt nie występuje już w magazynie
Ostatnie egzemplarze!
Data dostępności:
Wojciech Chmielewski, ur. 1969 w Warszawie, prozaik, autor tomów opowiadań Biały bokser (2006) wyróżnionego w VI edycji Nagrody Literackiej im. Józefa Mackiewicza, Brzytwa (2008) nominowanego do Nagrody Mediów Publicznych Cogito, Najlepsza dentystka w Londynie (2014), powieści Kawa u Doroty (2010) nominowanej do Nagrody Angelus w 2011 r. i Belweder gryzie w rękę (2017). W 2017 r. został laureatem pierwszej edycji Nagrody Literackiej im. Marka Nowakowskiego przyznawanej dla autorów opowiadań. W 2018 r. otrzymał Nagrodę Literacką im. Cypriana Kamila Norwida za powieść Belweder gryzie w rękę. Autor słuchowisk dla Teatru Polskiego Radia. Opowiadania, eseje i recenzje publikował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Odrze”, „Borussii”, „Wyspie”, „Dialogu”, „Arcanach”, „Nowych Książkach”, „W drodze”, „Czterdzieści i Cztery”.
Najnowszy zbiór opowiadań Wojciecha Chmielewskiego jest fascynującym portretem współczesnego miasta i jego zwyczajnych na pozór mieszkańców. Miasto przypomina tu labirynt, w którym krążą bohaterowie, błądząc, szukając, często upadając, ale czasem też znajdując jakieś światło, które daje im wolność i nadzieję. Chmielewski jest wnikliwym obserwatorem tego świata, bywa brutalny i okrutny w swoich opisach i diagnozach, ale przecież nigdy nie opuszcza go miłosierdzie dla jego bohaterów i ich skomplikowanych losów. Magiczne światło miasta zamyka przejmujący hołd dla Marka Nowakowskiego, który jest chyba adresatem, ale także patronem tej książki, zrodzonej z miłości do Warszawy. Tom potwierdza, że Chmielewski jest obecnie jednym z najważniejszych prozaików polskich.
(Maciej Urbanowski)
Mijaliśmy plac Trzech Krzyży w brudnym samochodzie Pedra. Wracaliśmy właśnie z pogrzebu pani Barbary, nauczycielki języka polskiego. (…)
– Ona nas uczyła kultury – mówi Pedro ze szlugiem w zębach. – Na przykład tego, że należy zawsze zdejmować kamizelkę razem z marynarką. Bo w kamizelkach siedzą tylko gangsterzy, czyli ludzie o niskiej kulturze.
– Albo – mówię – że nie należy nosić ubrań ani niczego ze znakiem „Playboya”, ponieważ to wyraz tandety, która u nas wtedy, za komuny, była uznawana za szczyt mody. (…) Pedro wkłada kasetę do starego magnetofonu. Leci disco polo. Muzyka w sam raz na pogrzeb.
– Fajnie grają chłopaki z Białegostoku, a Zenek to prawdziwek!
Smutek po nagłej śmierci pani Barbary i kretyńska muzyka w samochodzie Pedra. (…) Ten absurd na pewno spodobałby się pani Barbarze, uwielbiała takie klimaty. (fragm. opowiadania Umierać po chorwacku)
Na placu Dąbrowskiego dyskretnie otworzył setkę miętówki i pociągnął solidny łyk. Z naprzeciwka nadchodziła grupka jawnie racząca się alkoholem. Piątkowy wieczór. Ciemno. Latarnie, światła samochodów suną po ulicach, jednak w tym miejscu Warszawy miał wrażenie otulającej go zewsząd ciemności. Może dlatego podszedł do jasno oświetlonej witryny księgarni i zaczął studiować tytuły. Zorientował się, że to księgarnia katolicka. Coś takiego: „Zobacz siebie oczami Boga”. Widocznie wódka zaczęła już działać, bo poczuł lekką panikę. Za nic nie chciałby zobaczyć siebie oczami Boga, tego, co zna liczbę włosów na każdej głowie, widział picie wódki na placu Dąbrowskiego i wiele innych czynów, które chciałby zostawić tylko dla siebie. (Rondo ONZ)
A miasto i jego światło? Na Wroniej stare kamienice stoją w ruinie. Zamurowane okna, zawalone gruzem i śmieciami piwnice. Obok odbijający promienie słoneczne nowy wieżowiec – szklana plomba w tym bezhołowiu. Dziecko jedzie na rowerku, w zakurzonym piwnicznym okienku stoi butelka po piwie. Na niej świetlny refleks. I już go nie ma. Magiczne światło wędruje po mieście, by niespodziewanie pojawić się przed oczami wyobraźni. Na pewno jeszcze rozbłyśnie, trzeba tylko cierpliwie poczekać. (Magiczne światło miasta)
ARCANA sp. z o.o. powstała w 1994 roku w Krakowie. Zajmuje się działalnością wydawniczą, jest również wydawcą dwumiesięcznika ARCANA. Celem było ponowne stworzenie solidnej podstawy dla tradycyjnych religijnych i politycznych wartości we współczesnej kulturze, jak również odbudowa intelektualnych podwalin polskiego konserwatyzmu. Przez 27 lat swej obecności Wydawnictwo ARCANA zdołało osiągnąć wyróżniającą pozycję w polskim krajobrazie kulturalnym. Od 1995 roku ukazuje się dwumiesięcznik "ARCANA", a recenzje dotyczące pisma pojawiają się regularnie w najbardziej wpływowych polskich środkach przekazu. Wśród autorów są nie tylko najlepsi polscy intelektualiści konserwatywni, ale także wybitni zagraniczni pisarze i myśliciele.
Życzę Wam radości z owoców pracy podejmowanej w walce o Polskę "wierną swej religii i polityczno-kulturowej tradycji". Idźcie tą drogą śmiało...
Jan Paweł II
List do redakcji "Arcanów"
30 VII 1997